Od razu się uśmiecham, jak tylko wspominam sobie wyjazd. To
były najbardziej intensywne 2 tygodnie w moim życiu i szkoda by było po prostu
o tym zapomnieć. Sam wylot był atrakcją. Pierwszy lot samolotem był niezwykłym
przeżyciem.
Kuchnia i rozmowy z Julią Carter były świetne. Poznałem, jak jedzą Anglicy a także przez rozmowy poznałem Anglików, jak naprawdę wygląda ich sytuacja ekonomiczna oraz polityczna. Musze przyznać, że to co usłyszałem jest zdecydowanie inne od tego co wiedziałem.
W pracy była fantastyczna atmosfera. Tęsknie za tym poczuciem robienia czegoś pożytecznego oraz takimi ludźmi jak Rafał, Sean, Dan czy Mick.
Bardzo bym chciał mieszkać w Plymouth. Udało mi się znaleźć tam świetnych ludzi oraz ulubioną restaurację.
Wspominam ten wyjazd bardzo dobrze. Mam nawet zamiar wrócić tam jeszcze.
Kuchnia i rozmowy z Julią Carter były świetne. Poznałem, jak jedzą Anglicy a także przez rozmowy poznałem Anglików, jak naprawdę wygląda ich sytuacja ekonomiczna oraz polityczna. Musze przyznać, że to co usłyszałem jest zdecydowanie inne od tego co wiedziałem.
W pracy była fantastyczna atmosfera. Tęsknie za tym poczuciem robienia czegoś pożytecznego oraz takimi ludźmi jak Rafał, Sean, Dan czy Mick.
Bardzo bym chciał mieszkać w Plymouth. Udało mi się znaleźć tam świetnych ludzi oraz ulubioną restaurację.
Wspominam ten wyjazd bardzo dobrze. Mam nawet zamiar wrócić tam jeszcze.
Michał Surowiec
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz